Moja praca

ZAWÓD – POŁOŻNA

 Piękna i trudna praca, pełna wyzwań i przeróżnych emocji, w których towarzyszę kobiecie, mamie, ale też ojcu, małżeństwu, rodzinie. A emocje to i dobre i złe – taka mieszanina. Poczytaj niżej jak to staram się równoważyć, jakie działania podejmuję.

Pracę zawodową zaczęłam na oddziale neonatologii i już tak zostało. Ten sam szpital, ale neonatologia idzie wciąż do przodu, rozwija się, więc ciągle się uczę.

Z kim pracuję na oddziale? Z wcześniakami i ich rodzicami. Sprawuję opiekę nad dzieckiem, ale także wspieram mamy w laktacji. Mam duże doświadczenie w pomaganiu w mlecznej drodze – w jej stymulacji i podnoszeniu poziom wyżej, by mleka starczyło w kolejnych miesiącach życia dziecka.

To dzięki pracy z tymi najmniejszymi mogłam wiele dowiedzieć się o zmyśle dotyku, o potędze kangurowania, możliwościach rozkręcenia laktacji i rozpoczęcia karmienia wcześniaka po 2-3 miesiącach od urodzenia. To dzięki tym okruszkom poszukałam innych narzędzi jak chustowanie i masaż Shantala. Zdarza się, że mój wachlarz umiejętności rodzice wykorzystywali w całości, co zapewniało nam kilka spotkań, podczas których mogłam wspierać i obserwować efekty swoich działań. i to pytanie na koniec spotkań „co jeszcze umiesz? Może się jeszcze spotkamy?” embarassed Cieszy mnie to, co robię.